Własna analiza
Po pierwsze, to analiza własna powinna pozwolić nam na stwierdzenie czy wolimy spłacać całość, czy jednak cyklicznie zmieniać leasingowane przedmioty. Ustalmy, że chcemy leasingować samochód. Nie mamy jeszcze umowy leasingu więc mamy do wyboru wszystko, co nam się podoba. Pierwsze pytanie – czy chcemy po zakończeniu umowy leasingu, który można wziąć tutaj – https://www.millennium-leasing.pl, być wyłącznym właścicielem leasingowanego przedmiotu? Jeśli tak, to najlepszym rozwiązaniem dla nas będzie skorzystanie z leasingu wysokiej raty. Czym on się cechuje? Już śpieszę z wyjaśnieniami. Po pierwsze, zawiera się taki leasing najczęściej z większą wpłatą własną – np. trzydzieści procent. Zwykle będzie to też leasing na dłuższy okres czasu. Tutaj jednak zależy wiele od tego, jakiej wysokości raty jesteśmy w stanie spłacać. Wiadomo, że dla leasingu 2-3 letniego raty będą większe, niż dla 4-5 letniego. Jeśli chodzi o wykup to najczęściej w tej formie leasingowania będzie on albo bardzo niski (0-10 procent) albo nawet zerowy. Rozwiązanie to idealne dla przedsiębiorców, którzy chcą autem jeszcze jeździć po leasingu albo sprzedać je na rynku wtórnym.
Inne rozwiązanie
Jeśli jednak nie zależy nam na tym, bo np. obawiamy się, że po pięciu czy ośmiu latach samochód zacznie się psuć na potęgę i będziemy mogli ciągle do niego dokładać, a chcemy w spokoju jeździć i cieszyć się nowymi samochodami to z pewnością leasing niskiej raty będzie lepszym rozwiązaniem. W tej formie finansowania leasingowego opłata wstępna będzie bardzo niska – 0 – 10 procent wartości początkowej. Jeśli chodzi o okres trwania leasingu to najczęściej będą to dwa lub trzy lata. Raty leasingowe będą tak niskie jak to tylko możliwe, trzeba bowiem pamiętać, że ustawowo w trakcie trwania umowy leasingu musimy pokryć równowartość 40 procent amortyzacji środka trwałego. Wykup będzie ogromny, jednak już wcześniej stwierdziliśmy, że nie będziemy nim zainteresowani, więc się tym nie przejmujemy. Co po zakończonej umowie? Możemy np. podpisać nową umowę leasingową na nowe auto, albo nową umowę leasingową na to samo auto i dalej je spłacać, jeśli np. nie potrafimy się z nim rozstać.